Kodeks rodzinny i opiekuńczy w art. 58 § 2 zd. 1 i 2 stanowi: „Jeżeli małżonkowie zajmują wspólne mieszkanie, sąd w wyroku rozwodowym orzeka także o sposobie korzystania z tego mieszkania przez czas wspólnego w nim zamieszkiwania rozwiedzionych małżonków. W wypadkach wyjątkowych, gdy jeden z małżonków swym rażąco nagannym postępowaniem uniemożliwia wspólne zamieszkiwanie, sąd może nakazać jego eksmisję na żądanie drugiego małżonka”
Regulacja taka polega zwykle w wyroku na takim mniej więcej zapisie: ” uregulować sposób korzystania ze wspólnie zajmowanego mieszkania w ten sposób, że X będzie miał prawo do wyłącznego korzystania z pokoju znajdującego się po prawej stronie od wejścia do mieszkania, Y będzie miał prawo do wyłącznego korzystania z pokoju znajdującego się po lewej stronie od wejścia do mieszkania, zaś do wspólnego korzystania X i Y przeznaczona będzie kuchnia, przedpokój, łazienka”.
Teoretycznie sąd ma obowiązek orzekać o sposobie korzystania ze wspólnie zajmowanego mieszkania ilekroć stwierdzi, że małżonkowie w chwili wydawania wyroku nadal wspólnie zamieszkują. Co ciekawe obowiązek taki ma bez względu na to do kogo mieszkanie należy, a nawet to czy w ogóle mieszkanie należy do któregokolwiek z małżonków.
W praktyce jednak sądy nie orzekają w tym zakresie jeśli któryś z małżonków o to nie zawnioskuje. Gdy zawnioskuje, nie ma innej opcji jak tylko orzekać. Oczywiście na rozprawie sąd pyta się jak dotychczas wygląda wspólne zamieszkiwanie (kto z którego pokoju korzysta) i orzeka w sposób, który odzwierciedla dotychczasowy stan.
www.lexta.pl